Zamykający „trylogię warszawską” trzeci tom „Kompleksu” wreszcie trafił do naszych rąk.
Po dwuletniej przerwie, mamy okazję ponownie zejść do tuneli stołecznego metra,
aby zarówno z już znanymi nam z poprzednich części bohaterami ale także kilkoma
nowymi postaciami, kontynuować tą intrugującą wędrówkę by wreszcie według zapewnień
autora dotrzeć do jej kresu i uzyskać odpowiedzi na pytania zadane w dwóch poprzedzających tomach
.
Przyznam się bez bicia, że z „Fabryczną Zoną” i cyklami stalkerskimi, nie miałem wcześniej okazji się zetknąć (poza Kompleksem, który trzy lata temu streścił mi kolega zdradzając co ciekawsze szczegóły, w związku z czym do osobistej konsumpcji lektury w ogóle nie doszło). Dopiero trzymając w rękach egzemplarz recenzencki „Dworca Śródmieście”, postanowiłem zaległości w prozie Biedrzyckiego nadrobić. Po szybkiej wycieczce do pobliskiej biblioteki miałem więc w rękach także poprzednie części trylogii, czyli „Kompleks 7215” i „Stację Nowy Świat”. No bo jak tu recenzować książkę, którą wydawnictwo zapowiada jako spektakularne zwieńczenie opowieści której początku nie pamiętam, a środka nie znam.
Wróćmy jednak na „Dworzec”, czyli siedzibę Braci Mniejszych, jak pieszczotliwie, mieszkańcy Centralnego ochrzcili swoich sąsiadów. Znów, jak w przypadku części drugiej, rozpoczynamy od retrospekcji, która jest w pełni usprawiedliwiona, wprowadza bowiem do całości obrazu nowe kawałki układanki, sprytnie wypełniając luki pozostałe po niedokończonych lub niedomówionych zagadnieniach z dwóch poprzednich książek. A introdukcja stalkerskiego duetu bliźniąt w osobach „Hanoiego” (znanego nam ze „Stacji Nowy Świat”) oraz jego siostry „Zary”, w dniu hekatomby, która wolno acz nieubłaganie spadła na świat, przypomni nam o utraconym człowieczeństwie.
Motywem przewodnim pozostaje oczywiście wątek Borki. Rudobrodego stalkera, którego los w dniu zagłady rozdzielił z ojcem, przebywającego wtedy na służbie, gdzieś w tajnym kompleksie w Kampinosie.
Porucznik Dobrowolski wyjdzie wreszcie z cienia i z jego perspektywy poznamy historię tajnego natowskiego bunkra. Los skrzyżuje ścieżki poznanych wcześniej postaci w dość przewrotny sposób. A Borka zostanie postawiony w obliczu życiowego wyboru.
Do udźwiękowienia tego tekstu wybrałem płytę „Sing It All Away” kanadyjskiego zespołu Walk off the Earth, ze szczególnym uwzględnieniem utworu „Home We'll Go”. Utwory z pogranicza rocka awangardowego, punk rocka i folku bardzo fajnie współgrają z klimatem książki.
Czytając całą trylogię „w jednym podejściu”, można zaobserwować jak zmienia się styl pisania Biedrzyckiego, „Dworzec” to powieść bardziej dojrzała od swoich poprzedniczek. W trakcie lektury „Kompleksu” łapałem się na tym że kilkukrotnie musiałem cofnąć się o kilka akapitów, żeby wyłowić jakiś niedopowiedziany niuans. Finał serii czyta się bardziej „gładko”. Postacie są bardziej przekonujące, a tekst spójniejszy pomimo tego że opowiadana historia rozgrywa się na przestrzeni ponad dwóch dekad, a autor chcąc zamknąć wszystkie niedopowiedziane kwestie, porusza się po tym „dwudziestoleciu powojennym” niczym suwak po osi czasu. Nie mamy jednakowoż wrażenia bezładu, a autor świetnie panuje nad tą translokacją czasową poszczególnych fragmentów tekstu.
Książka warta uwagi nie tylko tych czytelników którzy mieli styczność z wcześniejszymi częściami. Ale także wszystkich fanów postapo i warszawskiego metra. Bo parafrazując znane przysłowie :
Po apokalipsie nie w samym metrze człowiek żyje.
A gdzie jeszcze?, przeczytajcie „Dworzec Śródmieście”.
A gdzie jeszcze?, przeczytajcie „Dworzec Śródmieście”.
Bartek Biedrzycki - „Dworzec Śródmieście”, 2017 Fabryka Słów
http://fabrykaslow.com.pl/autorzy/bartek-biedrzycki/dworzec-srodmiescie-3-bartek-biedrzycki/
Walk off the Earth „Sing It All Away” Columbia Records, 2015
https://play.spotify.com/album/0znuTvl59JCTczo6F0NLEV
http://fabrykaslow.com.pl/autorzy/bartek-biedrzycki/dworzec-srodmiescie-3-bartek-biedrzycki/
Walk off the Earth „Sing It All Away” Columbia Records, 2015
https://play.spotify.com/album/0znuTvl59JCTczo6F0NLEV
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz